3 grudnia 2015

Przystojniak? Nie, dziękuję!


Pamiętam jak kiedyś na blogach krążył pewien TAG – Subiektywny Ranking Przystojniaków. Nie wiem dlaczego akurat dziś mi się przypomniał ale uznałam, że to ciekawy temat żeby trochę pomarudzić. 

Z tego co zauważyłam, większość blogerek ewidentnie znalazła się w swoim żywiole. Co ciekawe, ich listy dość mocno się ze sobą pokrywały. Wybierały podobnych mężczyzn albo tych samych, tylko umiejscawiały ich w rankingach nieco inaczej. Szczerze mówiąc nie sądziłam, że Polki aż tak kochają amerykańskich aktorów. Spodziewałam się jednak większej ilości panów polskiego pochodzenia, albo chociaż większej różnorodności.


Gdybym dziś miała zrobić taki ranking i wymienić dziesięciu przystojniaków, byłby to dla mnie nie lada problem. Wątpię żeby udało mi się znaleźć choć jednego. Dlaczego? Może dlatego, że bardzo szybko nudzą mi się ci wszyscy ładni chłopcy. Wg mnie facet nie musi być jakiś szczególnie urodziwy, ale powinien mieć chociaż coś interesującego w swoim wyglądzie. Mimo wszystko od pewnego roku życia jakoś trudno mi się ekscytować wyglądem aktorów, piosenkarzy, sportowców czy celebrytów. Jedna z moich koleżanek upierała się, że na pewno musi być choć jeden przystojniak, na którego lubię sobie popatrzeć. Wymieniała filmy, aktorów, piosenkarzy a ja nadal nie mogłam na nic wpaść. Nie lubię amerykańskiego kina i wszelkiego typu blockbusterów czy seriali, które są wymyślone po to żeby ludzie mieli na kim zawiesić oko. Filmy oglądam dla fabuły i gry aktorów, a nie kaloryfera na brzuchu, czy rozbudowanej klaty jakiegoś pana. Podobnie z muzyką – nie ma dla mnie większego znaczenia jak wyglądają jej wykonawcy. Poza tym nie wydaje Wam się co najmniej dziecinne wzdychanie do jakiegoś bożyszcza w wieku ponad dwudziestu lat? I co ono daje? Ani nam Ryan Gosling czy Brad Pitt z nieba nie spadnie, ani w życiu codziennym ci panowie nie są tacy jak postaci, które grają. Po co więc podziwiać dzisiejsze twory marketingowe, czy marzyć o iluzji danej osoby, o kimś kompletnie nieosiągalnym?

Oczywiście nikomu nie bronię zachwycać się przystojniakami. Chyba w tej kwestii jestem po prostu rodzynkiem i podsumowując ten cały wywód – żeby facet przyciągał mój wzrok, nie wystarczy żeby był tylko ładnym obrazkiem.



Zdjęcia: thefashionisto.com, fanpop.com

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka